Rozpoczęliśmy rozmowy z firmą Midas Media pod koniec października umowę podpisaliśmy w pierwszym tygodniu listopada(termin realizacji - miesiąc 05.12.24), dostarczyliśmy w tym czasie brief z naszymi oczekiwaniami oraz uzupełnialiśmy go licznymi rozmowami, przykładami z innych stron jak konkretne rozwiązania mają funkcjonować w praktyce, aby jak najbardziej zobrazować nasze potrzeby. Po opłaceniu zaliczki telefony od Pana Adama ustały co budziło nasz niepokój, nie poproszono nas o przesłanie brandbooka(logo, kolory, czcionki itd). Po tygodniu skontaktowałem się z zapytaniem o projekt na podstawie którego pracują oraz czy jest cos potrzebne z naszej strony. Dostałem informację, że pracują bez projektu na „żywca”, a na ten moment mają komplet informacji, poprosiłem o informowanie raz w tygodniu co się dzieje ze stroną i, i tak przesłałem materiały. Mijają trzy tygodnie nadal brak kontaktu ze strony Pana Adama, budziło to wiele znaków zapytania - gwarantował pracę „na słuchawce”, aby sprostać oczekiwaniom. Wykonałem telefon ponownie - w odpowiedzi dostałem informację, że w przeciągu najbliższych dni opublikują stronę w wersji beta, aby móc śledzić prace na bieżąco i mieć możliwość informowania w czasie rzeczywistym o ew. Zmianach itd. Zapytałem czy stworzyli już najważniejsze - kalkulator oraz czy to jest czas, aby przekazać narzędzie niezbędne do jego prawidłowego liczenia. Przekazałem materiały. Po trzech tygodniach dostajemy link do śledzenia postępów w projekcie - zamurowało nas. Na serwer został zaimportowany surowy szablon, nie responsywny, bez zachowania układu strony z brief’a, kolorystyki, bez działających, omawianych wcześniej funkcjonalności, połowa po polsku, połowa po angielsku. Informacja jaką otrzymaliśmy - już mamy wszystko zaprogramowane teraz tylko to zaimportować i dostosować graficznie - w skrócie „chwila pracy”. Pod koniec ostatniego tygodnia(umownego) prac ze względu na bardzo słaby stan realizacji zwiększyłem częstotliwość kontaktu, dopytując o projekt i zaczęły się problemy - przekładnie terminów kolejno o jeden dzień, trzy następnie tydzień, jeden, drugi, manipulowanie faktami, ciągła zmiana stanowiska, próba przerzucenia winy na nas. W międzyczasie walczyliśmy o projekt chcąc maksymalnie ograniczyć straty związane z opóźnieniem, dla ułatwienia przekazu samodzielnie przygotowaliśmy wskazówki, grafiki, kompletne podstrony i sekcje, stworzyliśmy skrypt liczenia kalkulatora(było to po stronie firmy Midas Media). Całość doszła do momentu w którym Pan Adam stwierdził, że strona była gotowa po trzech tygodniach, on nie powinien dalej tego „dotykać” oraz, że przerywa prace nad stroną w obawie przed niezapłaceniem pełnego wynagrodzenia. Takich przesłanek z naszej strony NIGDY NIE BYŁO, a co więcej zaczęliśmy realizować projekt za wykonawcę, tak aby tylko pomóc w jego ukończeniu. Wszystko co napisałem jest poparte pełną dokumentacją do wglądu dla zainteresowanych - korespondencja, umowa i jej warunki, stan prac kolejno po 3 tygodniach, w dniu upływu terminu, następnie co tydzień do dnia 23 grudnia, kiedy to w związku zaprzestaniem prac przez firmę Midas Media wypowiedzieliśmy umowę zlecenia. Mamy dzień 13.01.25r., oficjalny list który wysłaliśmy został odebrany po tygodniu(09.01), po naszej interwencji - wysłałem maila. Dziś mija termin zwrotu zaliczki, zadzwoniłem do Pana Adama on stwierdził, że w tym tygodniu odpowie na pismo. Minęło 2.5 miesiąca - brak strony, zaliczki, a sprawa prawdopodobnie skończy się w sądzie. Nie polecam korzystania z usług tej firmy, ich podejście do zleceń jest nieprofesjonalne, nie potrafią doprowadzić projektu do końca, w mojej opinii bazują na przestarzałych metodach działania.(chodzi o stosowane technologie i ich wykorzystywanie, a także zrozumienie dynamicznego rynku)